Szanowni Państwo!
Dostojni Profesorowie!
Z ogromnym wzruszeniem i podziwem przyjąłem Państwa
apel do Pana Premiera Jarosława Gowina. To ten typ zachowania, który przesądza
o sensie działań racjonalnych. List podpisało dziewięć osób, reprezentantów
różnych środowisk akademickich z całej Polski. Jest to liczba cztery i pół razy
wyższa niż liczba osób z UMK, które otwarcie wyraziły swój sprzeciw wobec
decyzji Władz Rektorskich mojej uczelni. Tym bardziej moja wdzięczność jest
przeogromna. Nawet jeśli tę swoją batalię przegram, nawet gdy będę musiał
opuścić mój uniwersytet, na którym studiował i pracował mój Ojciec, który
ukończyła moja Mama, dzieci, znajomi i bliscy, to wierzę, że ziarno zostało
posiane. Wobec niemal masowego poparcia i niekiedy gniewu grup i pojedynczych
osób, licznych petycji do JM Rektora nawołujących do wycofania się z decyzji o
zawieszeniu mnie, wobec tych wszystkich wyrazów otuchy i życzliwości pozostaję
pokorny, zdystansowany i daleki od uczucia bohaterstwa czy triumfalizmu. Jestem
wszak tylko pretekstem, ledwie zaczynem dyskusji, której od trzydziestu lat nie
potrafiliśmy odbyć, dyskusji koniecznej i ważnej Niechaj więc ona zaistnieje,
niech idea uniwersytetu wróci do swoich kulturowych źródeł. Raz jeszcze
serdecznie dziękuję za ten wyjątkowy gest i pragnę zapewnić, że pozostanę Państwa
dłużnikiem już na zawsze.
Aleksander Nalaskowski z Torunia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz